niedziela, 15 maja 2011

Społeczny odbiór i obieg programu SK

Popularność, jaką cieszy się Szkło Kontaktowe, program w dużej mierze zawdzięcza aktywności odbiorców, którzy na bieżąco, w trakcie nadawania, wysyłają smsy i telefonują. Niektórzy odzywają się tak często (nawet kilka razy w tygodniu), że stali się niemalże "dobrymi znajomymi" prowadzących, których i oni, i inni widzowie rozpoznają po głosie. Słynny stał się np. pan Edward ze Szczecina ze swoimi krytycznymi wypowiedziami na temat programu, jego gospodarzy i polityki.

Widzowie są okazyjnie zachęcani do jeszcze innej aktywności, jak to było w przypadku wysyłania życzeń świątecznych dla Jarosława Kaczyńskiego (nieprzypadkowo właśnie dla tego, a nie innego polityka). Jeden ze zwycięzców cieszył się z wyróżnienia, ale zamiast książki, wolałby zostać nagrodzony firmowym kubkiem i koszulką wykształciucha (patrz: przedostatni post).

Widzowie wypowiadają się nie tylko na oficjalnym forum programu, do którego śledzenia przyznają się na wizji prowadzący, ale także na innych, np. na forum miłośników absurdalnego humoru, co podkreśla satyryczny charakter Szkła. Znaczące jest również, że sam fakt zobaczenia na ekranie telewizora smsa swojego autorstwa jest powodem do nie tyle do pochwalenia się (to za duże słowo), ale zwrócenia na to uwagi znajomym.

W dzisiejszych czasach mało które przedsięwzięcie nie ma swojej strony fanowskiej na facebooku i Szkło nie jest tutaj wyjątkiem. Społeczność fanowska programu liczy sobie ponad 7,5 tys. członków, którzy wypowiadają się nie tylko na temat emitowanych materiałów, ale i samych prowadzących (Justyna: "Panie Sekielski, uwielbiam pana!", Mirko: "Moja ulubiona para w Szkiełku to Grzegorz Miecugow i Tomasz Jachimek"). Symptomatyczne jest również - jak w przytoczonym przykładzie - używanie zdrobnienia nazwy programu, co świadczy o pozytywnym jego odbiorze oraz istnieniu pewnej wspólnoty, dla której Szkiełko to coś więcej, niż zwykłe Szkło.

Program sam siebie nobilituje organizując, wraz z Gazetą Wyborczą, Plebiscyt Lustro Szkła Kontaktowego. Widzowie wybierają wypowiedź polityka, która najbardziej im się spodobała, którą uważają za najbarwniejszą. W zeszłorocznej edycji plebiscytu, który odbywa się od 2006 r., po raz drugi laureatem został Janusz Palikot. Zwyciężczyni z 2006 r., Joanna Senyszyn, skomentowała wybór głosujących słowami :"Wykształciuchy oddały głos na swoich". Tym samym potwierdziła "kategorię" widzów programu.

Bardzo wcześnie wśród polityków zaczęła funkcjonować świadomość, że ich lapsusy, przejęzyczenia (a także zachowania, gesty i wiele innych), które zarejestrowała kamera, mogą stać się przedmiotem zainteresowania autorów Szkła, właśnie ze względu na ich niezwykłą wartość merytoryczną (co dowodzi przewagi charakteru satyrycznego programu nad tradycyjnie pojmowanym publicystycznym). Zdając sobie z sprawę z "ryzyka" pojawienia się w programie, Kazimierz Marcinkiewicz prosił swoją partnerkę, żeby się opanowała:



Równie szybko zaczęły pojawiać się wydawnictwa o programie. Jego pomysłodawcy - Sekielski i Miecugow - wydali książkę, w której zdradzają kulisy programu i wiele anegdot z związanych. Podobno powstało nawet kilka prac magisterskich o zjawisku, jakim Szkło niewątpliwie się stało; już dawno bowiem wyszedł on poza ramy kwalifikowania go wyłącznie jako "audycji telewizyjnej". We wrześniu zeszłego roku można było, przy zakupie Newsweeka, zaopatrzyć się w kolekcję ośmiu płyt DVD The Best of Szkło Kontaktowe. Jedynie 7,99 zł za płytę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz